piątek, 6 maja 2011

Schumacher: wygląda to naprawdę obiecująco

MS Onet.pl
Michael Schumacher
fot. AFP
Michael Schumacher, który w tym sezonie ani razu jeszcze nie awansował do czołowej dziesiątki podczas kwalifikacji, udanie rozpoczął przygotowania do Grand Prix Turcji.
Kierowca Mercedesa w porannej sesji uzyskał trzeci czas, a po południu został sklasyfikowany na czwartej pozycji. Rano jeżdżono w deszczu i Schumacher, który za czasów swojej świetności uznawany był za mistrza mokrej nawierzchni, powiedział portalowi Onet.pl, że pozytywnie zaskoczyła go przyczepność deszczowego ogumienia Pirelli. – Deszczowe opony działały bardzo dobrze – stwierdził siedmiokrotny mistrz świata. – Po raz pierwszy na nich jeździłem i przyczepność była w porządku.
W porannej sesji Schumacher nie ustrzegł się kilku wycieczek poza tor. Szczególnie często zwiedzał pobocze w szybkim Zakręcie 11, który na suchej nawierzchni pokonywany jest pełnym gazem. – Myślę że Zakręt 11 powinni ochrzcić moim nazwiskiem, miałem tam dość dużo roboty – żartował kierowca Mercedesa.
W sobotę Niemiec stanie przed kolejną szansą na pierwszy w tym sezonie awans do czołowej dziesiątki w kwalifikacjach. W trzech rozegranych dotychczas wyścigach zawsze kończył sobotnie popołudnie na drugim etapie czasówki. Zdaniem Schumachera to właśnie jutro będzie się można przekonać o rzeczywistym układzie sił w czwartej rundzie tegorocznych mistrzostw świata. – Czasy okrążeń są w porządku – mówił kierowca Mercedesa. – To nie było wszystko na co nas stać, bo w na szybkim okrążeniu natknąłem się na inne samochody w końcówce kółka, ale mimo tego nasza szybkość wygląda obiecująco. Prawdziwe czasy okrążeń zobaczymy jednak dopiero jutro.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz